Feedback is a gift
– autor nieznany
Feedback niekoniecznie jest o nas, ale na pewno jest o tym, jak nas postrzegają.
autor znany – Szymon Cyran
Możesz mieć zupełnie inne perspektywę na siebie w porównaniu z tym co o Tobie mówią oraz jak Cię opisują. Tym niemniej, z feedbackiem co do zasady należy się zgodzić, gdyż jest on informacją o tym, w jaki sposób jesteśmy postrzegani przez konkretną osobę. Dlatego też, gdy dostałem po rozmowie rekrutacyjnej feedback, w którym rekruterka wskazywała na to, że odpowiadam na pytania mało dynamicznie, po prostu się z nim zgodziłem:
“Cześć xxx, dziękuję za feedback. Oczywiście się z nim zgadzam – jestem osobą refleksyjną i analityczną – na podjęcie decyzji potrzebuję chwilę i stawiam na jakość, a nie szybkość, choć jeśli jestem pod presją czasu, to podejmę decyzję z tym co mam. Faktycznie taka postawa może sprawiać wrażenie braku zdecydowania. Na pewno charakteryzuje mnie spokój i trudność w wyprowadzeniu mnie z równowagi 🙂”
Żeby nie było – zamiast odpisać na maila od razu, dałem sobie chwilę na poukładanie myśli w głowie, żeby to co chcę wyrazić, wybrzmiało właściwie. Tak też się stało – poszedłem na kawę, poczekałem pół godziny i zabrałem się za odpisywanie. Cały ten proces w zasadzie potwierdzał otrzymany feedback, czyż nie? ; )
Dalsza część mojego niedługiego maila odnosiła się do mojego doświadczenia, a raczej tej jego części, która z mojej perspektywy bardzo dobrze odpowiadała potrzebom stanowiska na które byłem rekrutowany.
Dlaczego zdecydowałem się odpisać poniekąd nie dawać za wygraną? Miałem głębokie przeświadczenie, że ten proces nie powinien się tak skończyć tak wcześnie, ponieważ czułem, że jestem właściwą osobą na to stanowisko. Takie wewnętrzne przekonanie bardzo pomaga, ponieważ jest fundamentem kolejnych działań.
Efekt? Świetny kontakt z rekruterką oraz wzajemne uznanie – z jednej strony za sposób przyjęcia przeze mnie feedbacku, z drugiej strony za sprawne i celne wyłapanie cech kandydata w krótkiej – pół godzinnej rozmowie.
I co się stało później? Well… rekruterka dała znać, że poprzez to jak przyjąłem feedback na tle innych odrzuconych kandydatów się mocno wyróżniłem, więc chciałaby mnie jednak zarekomendować do kolejnego etapu.
“Jeśli mam być szczerą to jesteś jedyną osobą, która tak dobrze przyjęła feedback, inni się obrażali, a w końcu dobry manager powinien umieć przyjmować feedback (…)”
W tej krótkiej interakcji, zbudowaliśmy relację, która sprawiła, że poczułem autentyczne wsparcie w dalszych etapach rekrutacji. A te – również dzięki otrzymanemu feedbackowi – poszły bardzo sprawnie. 1h po ostatnim etapie dostałem propozycję pracy.
Całość procesu trwała niewiele ponad tydzień. Do dziś uważam, że była to najbardziej wyjątkowa rekrutacja w jakiej brałem udział.
“Feedback is a gift”. Ale co z tym prezentem zrobisz – zależy od Ciebie.
Nauka dawania i otrzymywania feedbacku
Zarówno dawanie jak i otrzymywanie feedbacku nie jest prostym zadaniem. Często wiąże się ze stresem, zarówno jednej jak i drugiej strony. A w stresie – jak wiadomo – często do głosu dochodzą instynkty, odruchy bezwarunkowe itp. Reagujemy wówczas w sposób odmienny od zamierzonego. Otrzymując feedback zdarza nam się być defensywnymi. Z kolei przekazując feedback – możemy używać niewłaściwych słów, stwierdzeń. Czasem – nie chcąc sprawiać przykrości drugiej stronie – możemy zmiękczać naszą wypowiedź, ostatecznie nie przekazując tego co chcieliśmy.
Na sesjach coachingowych, a w szczególności coachingu biznesowego i liderskiego, temat feedbacku pojawia się często. Czasem klient potrzebuje przemyśleć w sposób ogólny swoje podejście do dawania i otrzymywania feedbacku. Czasem chce się przygotować do konkretnej sytuacji. W obu przypadkach – 60-90min sesja coachingowa z doświadczonym menedżerem przynosi świetne rezultaty.
Feedback niekoniecznie jest o nas, ale na pewno jest o tym jak nas postrzegają.